Podaruj 1% dla Kasi!
Nasza koleżanka Kasia sześć lat temu zachorowała na nowotwór piersi. Jej świat, ale i nasz, po takiej diagnozie się zawalił. Czas podzielił się na ten „przed chorobą” i ten „po chorobie”. Przed chorobą była wspólna praca w bibliotece, wspólne wycieczki, wzajemne wspieranie się w trudnych chwilach, ale także mnóstwo śmiechu i uśmiechu każdego dnia.
Poza pracą Kasia dzieliła swój czas z tymi, którzy potrzebują pomocy. Nigdy nie przeszła obojętnie obok człowieka, który nie miał co zjeść czy w co się ubrać. Nie zostawiała w potrzebie bezdomnych zwierząt, działając w Fundacji Miasto kotów. Wyciągała je z piwnic, zaułków, wiozła do weterynarza, szukała dla nich schronienia. Kaśka żyła pełnią życia, uśmiechnięta, energiczna, twarda, a zarazem delikatna. Choroba zmobilizowała ją do szybkich działań – operacja, chemia, która prawie zabrała ją z tego świata, radioterapia. Wróciła do pracy, ale jakby nie ta sama – obolała, z mnóstwem dolegliwości, które pozostały po leczeniu nowotworu. Jednak jak tylko stanęła na nogi, nie myślała o tym, by zacząć dbać tylko o siebie, ale przede wszystkim powróciła do pomagania innym. Starała się nie myśleć o tym, że coś tam „w środku” boli i chwilami bardzo utrudnia życie. I tak minęło pięć lat, aż znów trafiła do lekarza. Wiadomość była porażająca – rak przerzucił się do kości żeber, barków i do kręgosłupa!!! Razem z nawrotem choroby wrócił też potężny ból, który uniemożliwia powrót do pracy i codzienne funkcjonowanie.
Codzienność wypełniły kolejne badania, szpitale, lekarze i strach przed tym, co będzie dalej. Leczenie to także ogromne koszty, które chorzy muszą ponosić, by przeżyć kolejny dzień.
Kiedy wpadliśmy na pomysł zarejestrowania Kasi w Fundacji Avalon musieliśmy użyć fortelu – Kasia oczywiście stwierdziła, że inni bardziej potrzebują wsparcia finansowego niż ona. Taka właśnie jest nasza Kaśka – zawsze ważniejszy jest drugi człowiek, przecież ona jakoś da radę…
Zwracamy się więc do wszystkich ludzi o otwartym sercu, do wszystkich, którzy wiedzą, co znaczy ból, który pojawia się kiedy nasz przyjaciel cierpi. Prosimy o wsparcie dla naszej koleżanki, która dotąd wspierała innych.
Koleżanki i koledzy z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Piotrkowie Trybunalskim
Jeśli macie ochotę wesprzeć finansowo leczenie naszej koleżanki Kasi, można to zrobić aż na trzy sposoby:
1% podatku
KASIA KAREWICZ KRS 0000270809 Karewicz, 7331
DAROWIZNA
Przelew bankowy (internetowy) lub na poczcie:
Nazwa odbiorcy:
Fundacja Avalon – Bezpośrednia pomoc Niepełnosprawnym
Michała Kajki 80/82 lok. 1
04-620 Warszawa
Numer rachunku odbiorcy 62 1600 12860003 0031 8642 6001
Rachunek prowadzony przez
BGŻ BNP Paribas Bank Polska SA
Tytuł wpłaty Karewicz, 7331
SMS charytatywny
pod numer 75 165 o treści POMOC, 7331
(Koszt 6,15 w tym darowizna 5 zł.)
DZIĘKUJEMY!!!